Aktualności

Wypłaciła i wpłaciła pieniądze myśląc że są zagrożone. Straciła ponad 40 tysięcy złotych

Data publikacji 18.11.2021

Ponad 40 tysięcy złotych straciła 34-latka z gminy Ruda Huta. Kobieta pod namową osób podających się za pracownika banku i policjanta wypłaciła gotówkę z banku, w którym miała rachunek i wpłaciła ja we wpłatomacie innego banku. W ten sposób miała uchronić swoje oszczędności przed oszustami. Jak się okazało, pomimo zapewnień rozmówców, pieniądze nie wróciły na jej rachunek. Policjanci wyjaśniają okoliczności tej sprawy. Apelujemy o zachowanie zdrowego rozsądku w przypadku otrzymanie tego typu telefonów.

Wczoraj do dyżurnego komendy zgłosiła się 34-letnia mieszkanka gminy Ruda Huta, która poinformowała o utracie pieniędzy z rachunku bankowego. Z jej relacji wynikało, że zadzwonił do niej mężczyzna podający się za pracownika banku. Pytał ją czy składała wniosek o kredyt. Kiedy zaprzeczyła, rozmówca powiedział, że ktoś posługuje się jej danymi i chce wyłudzić kredyt. Po chwili zadzwonił do niej kolejny mężczyzna, który podał się za policjanta do spraw cyberprzestępczości. Polecił, aby wypłaciła pieniądze ze swojego konta bankowego. Kobieta nie rozłączając rozmowy udała się do banku i wypłaciła 43900 złotych. Następnie we wpłatomacie innego banku w kilku transakcjach wpłaciła pobraną gotówkę akceptując kody podawane jej przez rozmówcę. Mężczyzna zapewniał ją, że w ten sposób ochroni pieniądze przed utratą. Gdy skontaktowała się ze swoim bankiem okazało się, że pieniądze nie wróciły na jej rachunek. Wtedy zorientowała się, że została oszukana.

Apelujemy o zachowanie czujności i zdrowego rozsądku w przypadku otrzymania tego typu telefonów. Pamiętajmy, że osoby które do nas dzwonią nie zawsze są tymi, za które się podają. Nie działajmy pochopnie. Zanim zdecydujemy się na wypłatę gotówki czy też inne transakcje porozmawiajmy z pracownikiem banku i upewnijmy się czy podana telefonicznie informacja jest faktycznie prawdziwa. Być może w ten sposób ochronimy zgromadzone środki pieniężne prze ich utratą.

komisarz Ewa Czyż

Powrót na górę strony