Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Aktualności

Uciekał z kolizji mając 4 promile

Data publikacji 09.03.2011

Chełmscy policjanci zatrzymali wczoraj do kontroli drogowej dwa osobowe samochody. Jednym z nich kierował kompletnie pijany 29 latek z gminy Siedliszcze. Miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie. Okazało się, że kierował samochodem, który wcześniej uczestniczył w kolizji drogowej. Jadący za nim kierowca VW ścigał go, ponieważ był pokrzywdzonym w tym zdarzeniu.

Chełmscy policjanci zatrzymali wczoraj do kontroli drogowej dwa osobowe samochody. Jednym z nich kierował kompletnie pijany 29 latek z gminy Siedliszcze. Miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie. Okazało się, że kierował samochodem, który wcześniej uczestniczył w kolizji drogowej. Jadący za nim kierowca VW ścigał go, ponieważ był pokrzywdzonym w tym zdarzeniu.
 
          Dyżurny chełmskiej komendy otrzymał wczoraj informację o kolizji dwóch pojazdów w miejscowości Borowo w gminie Siedliszcze. Policjanci udający się na miejsce zauważyli po drodze dwa samochody, gdzie jeden z nich na widok radiowozu zaczął dawać znaki światłami. Funkcjonariusze zatrzymali oba pojazdy do kontroli drogowej. Za kierownicą jednego z nich marki BMW siedział mężczyzna, którego wygląd wskazywał, że jest pod działaniem alkoholu. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że ma on 3,8 promila alkoholu w organizmie. Jak się okazało, samochód którym kierował uczestniczył wcześniej w kolizji drogowej, do której zostali wezwani. 

         Policjanci ustalili, że kolizję tą spowodował inny mężczyzna, który zaraz potem oddalił się z miejsca zdarzenia. Pijany pasażer postanowił przesiąść się za kierownicę. Kierujący drugim samochodem marki VW Passat ścigał go aby nie mógł uciec. Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
Powrót na górę strony